No to jak już wszyscy siedzimy w tej metropoli zwanej Łańcutem, to może by się spotkać na jakimś browarze w piątki i pogadać na żywca... Jak znam życie zacznie się ode mnie i Czaksona... ale w Rzeszowie były takie same początki
Tak więc zapodawać propozycję miejsca i godziny... sugerował bym Sołtysa, lub Piwiarnie, gdzieś tak po Czaksonowym kopaniu gały
Offline
StreetFighter
Ja od jutra oficjalnie mogę, więc jestem za
A gdzie... jeszcze nie poznałem odpowiednich miejsc
Offline
ja też jestem za spotkaniem, z tym że ja nie spożywam alkoholu przez najbliższy miesiąc Ale usiąść i pogadać zawsze mogę A co do picia, to nie róbcie ze mnie alkoholika Chociaż na jedno piwko może bym się skusił
Offline